Suczka Ponia to oczko w głowie Komorowskich.
- Kocha ją cała rodzina. Jest bardzo przyjaźnie nastawiona do ludzi. Nie lubi pływać, nie je słodyczy, a w nocy piszczy prosząc o to, by pozwolić jej spać na łóżku - mówi "Faktowi" znajoma prezydenckiej pary.
Anna Komorowska sama chodzi z Ponią na spacery, sama także sprząta po psie nieczystości. Oczywiście, w spacerach towarzyszy jej funkcjonariuszka Biura Ochrony Rządu, ale pierwsza dama w żadnym wypadku nie chce się nią wyręczać. Gdy Ponia zrobiła kupę, prezydentowa zebrała to do torebki i wyrzuciła do pobliskiego kosza.
Mamy tylko delikatną sugestię do władz miasta: czy nie lepiej byłoby na drodze spacerów Anny Komorowskiej postawić specjalnych koszy na psie odchody?
>>> ZOBACZ TAKŻE: "Marcinkiewicz wakacyjnie. Pokazuje nagi tors"