Na aktorkę "Fakt" natknął się wieczorem w jednej z restauracji ulubionych przez celebrytów. Zajadała się – a jakże by inaczej – sushi, popijała winkiem i od czasu do czasu zaciągała papierosem. Choć co starsi widzowie mogliby powiedzieć, że jeszcze mleko ma pod noskiem, ale Julia Pietrucha nie wyglądała wcale jak rozkoszna dziewczynka z seriali, lecz kobieta, której nieobce są rozrywki dorosłych gwiazd show-biznesu. Nie ma co, szybko się do nich przyzwyczaiła.

Reklama

"Julka w kwietniu wyprowadziła się do Warszawy" – mówiła jeszcze niedawno "Faktowi" mama Pietruchy. Odtwórczyni roli pani weterynarz w przebojowym serialu TVP 1 podjęła dorosłą decyzję. Dzięki temu, że zaczęła zarabiać duże pieniądze, mogła opuścić rodzinny dom i wreszcie się usamodzielnić.

Decyzja przełomowa i trudna, ale widać, że wielkie miasto nie przytłoczyło młodziutkiej aktorki. Wręcz przeciwnie. Julka bardzo szybko się urządziła i poczuła jak u siebie. Poznała nawyki dorosłych, nowe miejsca oraz smaki. Miejmy tylko nadzieję, że Julia nie rozsmakuje się w tym wszystkim za bardzo. Bo wtedy ciężko będzie jej o wiarygodność, kiedy wcieli się po raz kolejny w rolę grzecznej, skromnej blondyneczki...

>>> Stenka zagra matkę hollywoodzkiego gwiazdora!