Telewizyjna Dwójka, która przygotowuje to widowisko, nadal nie potwierdziła oficjalnej listy uczestników lodowego show. My mamy zdjęcia pierwszych śmiałków, którzy stanęli na lodowisku. Na pierwszy ogień poszli: znany prezenter Zygmunt Chajzer, popularny bokser Przemysław Saleta oraz energiczny Rafał Mroczek.
Jak się dowiedział "Fakt", wszystkim panom szło nieźle, choć nie obyło się bez upadków. Ale przecież tacy twardzi faceci jak wymieniona trójka, tak łatwo się nie poddadzą. W razie jakichkolwiek urazów uczestnicy mają jednak zapewnione ubezpieczenie. Na wszelki wypadek trenują w kaskach i ochraniaczach na łokcie oraz kolana.
Te zabezpieczenia przeszkadzają nieco w ruchu. Pierwszy zbuntował się Zygmunt Chajzer i podobno zapowiedział, że szybko się ich pozbędzie. Idąc na trening, czuł się pewnie, bo często jeździ w hokejówkach. Na miejscu okazało się jednak, że figurówki to zupełnie inna bajka i wymagają od łyżwiarza zupełnie innych zdolności.
Strachu za to najadł się Przemek Saleta, który, jak się mówi, stanął na lodzie pierwszy raz od czasów dzieciństwa. Z niepewną miną i wyciągniętymi przed siebie rękami stawiał pierwsze kroki. A wydawałoby się, że taki silny bokser niczego się nie boi.
Kiedy zobaczymy ich w telewizji wywijających piruety? Emisja programu zapowiadana jest już na wrzesień, chociaż przyznać trzeba, pojawiła się pogłoska, iż program ruszy nie wcześniej jak w styczniu.