38-letni John Sundahl jest właścicielem firmy deweloperskiej, a także... opiekunem Britney. Poleciła go klinika terapeutyczna, w której leczy się piosenkarka. Skąd pomysł, żeby zszargane nerwy Britney ukoił właśnie on, nie wiadomo. Ale, jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę.

Reklama

Dziennikarze wypatrzyli oboje w restauracji "Four Seasons" w Los Angeles. Britney i John Sundahl czule patrzyli sobie w oczy, muskali dłonie. Mówiąc krótko: wyglądali jak zakochana para. Po kolacji pojechali do teatru, a wieczorem John odwiózł Britney do hotelu. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że weszli tam oboje.

Pierwsze plotki o romansie pop-gwiazdki pojawiły się już w czerwcu. Wtedy jednak John stanowczo zaprzeczał. Ale jeden z jego przyjaciół przyznał brytyjskim dziennikarzom: "Tak się w niej zakochał, że jest gotów rzucić swój zawód. Tylko po to, by uszczęśliwić Britney".

Sundahl buduje i sprzedaje domy w Los Angeles i okolicach. Na pewno znajdzie dla siebie i Britney jakieś przytulne gniazdko.