Co tak rozwścieczyło Emmę Watson? Obsesja reżysera Davida Yatesa, który każe aktorom odgrywać to samo nawet po trzydzieści razy, by każda scena była perfekcyjnie dopracowana.

Gwiazdka miała już dość kolejnych powtórek. Ze złością zapytała reżysera, czy jej kontrakt rzeczywiście przewiduje taką ilość dubli. "Tak" - odpowiedział z przekąsem Yates, nic nie robiąc sobie z fochów nastolatki.

Reklama

Emma - choć na Potterze dorobiła się milionów dolarów - nie ukrywa, że jest już zmęczona graniem w serii filmów o czarodzieju. Tym bardziej że ma na głowie naukę w szkole średniej, a za pewien czas będzie chciała iść na studia i zrobić coś więcej, niż ciągle grać w filmach o tym samym.