Jerzy Połomski twardo odpowiada, że wszystkie tego typu plotki są wyssane z palca, a jego pamięć ma się jak najlepiej. Plotki o sklerozie Połomskiego pojawiły się po jego ostatnim występie w Opolu, gdzie brawurowym wykonaniem utworu "Niebo z moich stron" artysta zakończył koncert poświęcony Sewerynowi Krajewskiemu.

"Śpiewałem, trzymając w ręku tekst przyczepiony do niebieskiej podkładki z logo TVP" - mówi Połomski. "Organizatorzy stwierdzili, że tak będzie lepiej, bo piosenkę wykonywałem premierowo i w towarzystwie chóru, co jest piekielnie trudne" - dodaje.

"O zanikach pamięci nie ma mowy" - kwituje na łamach "Faktu" artysta. Jerzy Połomski właśnie po 20 latach przerwy nagrał nowy utwór pt. "Czas nas zmienia" i zamierza nadal występować.