W upalny letni wieczór klika dni temu fotoreporter "Faktu" zaważył w jednej z modnych restauracji w centrum stolicy Małgorzatę Kożuchowską. Gwiazda spędzała wieczór w towarzystwie trójki znajomych. Aktorka z kieliszkiem w jednej dłoni i papierosem w drugiej wodziła rej w towarzystwie.

Reklama

Skromna Hanka Mostowiak z "M jak miłość" tego wieczoru była - jak zawsze - gwiazdą. Stół zastawiony był butelkami, goście raczyli się napojami z wysokich kieliszków. Kożuchowska również wychyliła kilka lampek - informuje "Fakt". Po czym wstała i wsiadła za kierownicę swojego auta za 120 tysięcy złotych.

Czyżby aktorka była tak nieostrożna, żeby prowadzić samochód po alkoholu? Niestety - na to właśnie, według "Faktu", wskazują zdjęcia. Możliwe oczywiście, że nalewana z butelek od wina i wyglądająca jak wino ciecz, którą piła Kożuchowska, była tylko sokiem.

Aktorka do tej pory słynęła ze swej skromności i powściągliwości. Na imprezy chodziła rzadko, wychodziła wcześnie, zawsze uśmiechnięta i uczepiona ramienia swojego sporo młodszego narzeczonego Bartka Wróblewskiego. Na oficjalnych zdjęciach nikt nigdy nie widział jej z papierosem. Być może Małgosia wyluzowała się, bo nie było przy niej Bartka? - snuje domysły "Fakt".

Reklama