Parę dni temu "Fakt" pisał o najszczęśliwszym dniu w życiu Nejmana - dniu, w którym na świat przyszedł jego pierworodny syn. Nejman szalał ze szczęścia, tym bardziej że poród przeszedł bez komplikacji i zarówno mały Kubuś, jak i jego mama czuli się dobrze. Niemniej jednak znany aktor codziennie był w szpitalu i spędzał czas z rodziną, choć zajęć mu przecież nie brakuje. Całe godziny pochłaniają chociażby próby do polsatowskiego programu "Jak oni śpiewają".

Wreszcie nadszedł ten dzień, kiedy mógł zabrać rodzinę do domu. Aktor najpierw zniósł rzeczy żony i synka do samochodu, po czym wrócił, aby po chwili sprowadzić ich na parking. Uśmiechnięci wsiedli do auta i odjechali.

Reklama