Paulina i Michael, Amerykanin polskiego pochodzenia, który codziennie prowadzi audycję "After Hours - po godzinach" w radiu PIN, poznali się dwa lata temu. Był on jednym z gości zaproszonych do programu "Miasto kobiet", który prowadziła Młynarska. Program się skończył, ale znajomość rozwijała się nadal. Para zaczęła się spotykać i już wkrótce Paulina musiała zmienić swoje poglądy na temat małżeństwa.
"Michael ujął mnie poczuciem humoru i tym, że jest wielkim oryginałem" -opowiadała jakiś czas temupierwszego małżeństwa – zamieszkali razem w wynajętym domu. W końcu dziennikarka przestała się bronić przed sformalizowaniem związku i przyjęła oświadczyny.
– Dostałam przepiękny pierścionek zaręczynowy – chwali się Młynarska. – Byliśmy sami we dwoje, a Michael poprosił mnie o rękę – zdradza Paulina. – Byłam bardzo wzruszona i bardzo szczęśliwa – dodaje.
Szczegółów ślubu zarówno Młynarska, jak i Moritz nie chcą zdradzić. – Nic nie mogę powiedzieć – twierdzi tajemniczo Amerykanin. Dotąd prezenterka była w trzech poważnych związkach, ale każdy z nich okazał się wielką porażką. I jak sama mówiła w jednym z wywiadów, jeszcze do niedawna nie wyobrażała sobie jakiegokolwiek mężczyzny w swoim domu. – Żaden samiec miał mi już nie bałaganić – śmiała się. – Cały mój wolny czas wypełniała praca. Jak każdy żałosny singiel zatrudniony w mediach myślałam o niej zdecydowanie za dużo – wspominała.
Teraz o pracy Paulina będzie myśleć zdecydowanie mniej. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – właśnie zrezygnowała z prowadzenia programu „Miasto kobiet”. Teraz będzie miała swój własny program. I w telewizji, i w życiu.