Aktorska para, Tom Cruise i Katie Holmes, razem ze swoją malutką córeczką mieszkają na rancho w Kolorado, z dala od cywilizacji. Mieli znaleźć tam spokój, ale szybko po przeprowadzce zaczęli się kłócić. W końcu Katie powiedziała: "dość!" i zapowiedziała Cruisowi, że odchodzi. Aktor zdębiał i zaczął kombinować, jak ją odzyskać. Kiedy w lodówce skończyła się ulubiona wiśniowa oranżada Katie, Tom pokazał wielkopański gest i wysłał samolot do sklepu spożywczego.

Te dziwne zakupy spowodowały niemałe zamieszanie na lokalnym lotnisku, gdzie samolot przez dwie godziny czekał na pasie startowym, dopóki asystenci aktora nie wrócili na pokład obładowani siatkami.

Aktor musi teraz mocno się starać. Jeśli jego związek rozpadnie się, będzie musiał oddać Katie 8 milionów dolarów. Tak oboje zapisali w umowie. Ekspada po wiśniową oranżadę na pewno kosztowała go mniej.



Reklama