Grocholi nic się nie stało, tylko lewe lusterko w jej aucie zostało zmasakrowane. Wisiało jedynie na kablach.
Pani Kasi na pomoc z miejsca ruszył taneczny partner Jan Kliment i koleżanka z programu, Olga Bołądź. Znajomi od razu zajęli się rozwalonym lusterkiem, które przymocowali do auta czarną taśmą klejącą. Grochola w tym czasie mogła trochę ochłonąć i porozmawiać z taksówkarzem, który miał porysowane auto z tyłu.
Po wszystkim wreszcie Grochola w spokoju mogła udać się na imprezę. Z restauracji pani Kasia wraz z Janem wyszli o świcie w szampańskich nastrojach. Para wsiadła do auta, a za kółkiem usiadł kierowca, by zawieść tancerza na dworzec. Jan wsiadł do pociągu i odjechał do swoich rodzinnych Czech.
>>> Małgorzata Foremniak. Urodziwa jak własna córka. Zdjęcia!