Kiedyś nie znała Mela Gibsona i musiała próbować robić karierę innymi sposobami. W 2004 r. Oksana Grigorieva poznała fotografa Samuela Oriti, który miał zająć się wynegocjowaniem jej kontraktu z producentem bielizny. Kontrakt udało się załatwić, ale fotograf nie omieszkał zachować zdjęć, które zrobił Oksanie, dla siebie. I teraz, czyli w najodpowiedniejszym momencie, pokazuje je światu.

Reklama

Zobacz je i ty na koktajl24.pl.

p