Tabloid przyłapał Wojewódzkiego, gdy po wizycie w ekskluzywnym sklepie z winami Marka Kondrata wyszedł z kartonem pełnym butelek tego szlachetnego trunku. Zamiast z szacunkiem położyć go na siedzeniu swojego wartego kilkaset tysięcy auta, rzucił karton niedbale na drogocenną tapicerkę.

Reklama

Musimy zaapelować do Kuby. Nowiutkie Ferrari F430 powinno się traktować z należytym szacunkiem. Prezenter, który uważa się za wielkiego znawcę i fana ekskluzywnych samochodów, powinien wiedzieć, jak obchodzić się z taka maszyną. Mamy nadzieję, że to ostatni raz i to się więcej nie powtórzy.

A tak na marginesie: fajnie byłoby się przejechać takim samochodem, nawet z Kubą...