Ona (jeszcze przed operacją zmniejszenia piersi) w seksownej czarnej bieliźnie, z ciałem wysmarowanym oliwką. On równie błyszczący i nieziemsko gorrrący tylko w szortach.

Ona z rozkoszą wije się na nim, a on wije się na linach, ale nie z rozkoszą tylko... tylko lekkim znudzeniem i wyrazem twarzy manifestującym niezadowolenie. Nic dziwnego! W końcu kto dałby radę tryskać rozkoszą, mając pod sobą grube i twarde liny? Nawet, jeśli ktoś zapłacił im za to kupę forsy, w takiej pozycji trudno wykrzesać z siebie radość.

Reklama

Zobacz rozebranych Beckhamów wijących się na linach na www.koktajl24.pl.