>>> Senyszyn i Thun obrzucone inwektywami na wiecu Ziobry

Nie podobają mi się zachowania wszystkich polityków przed "godziną zero", bo wtedy wszystkim puszczają nerwy. Nie chcę tutaj bronić pana Zbigniewa Ziobry, który podczas swojego wiecu nie dał pani Joannie Senyszyn i Róży Thun, które przyszły na jego przedwyborcze spotkanie, możliwości zadania nurtujących je pytań.

Reklama

Jednak taka niespodziewana wizyta tych pań wcale mi się nie podoba. Te panie stanowczo nie powinny się tam pojawić. Jednak jeżeli już przyszły, to reakcja pana Ziobry powinna być nieco inna. Powinien je grzecznie powitać, nie kryjąc zaskoczenia, zaprosić je do siebie, do stołu konferencyjnego.

Ja na pewno nie pozwoliłbym na rzucanie w stronę posłanek żadnych inwektyw czy też na atakowanie ich parasolkami. Takie zachowania są nie do przyjęcia. Co do pana Ziobry, to nie powinien on wcześniej unikać debaty z Różą Thun. Gdyby do niej doszło, już dawno wyszedłby z całej sprawy z twarzą. Trzeba było podjąć rzuconą rękawicę. I stanąć oko w oko z przeciwnikiem.

Wszystkich wyborców najbardziej dziwi i martwi fakt, że ludzie, którzy powinni nas uczyć dyskusji i tolerancji, nie potrafią się dogadać między sobą. Powinni zabrać się do pracy, a nie zajmować komisjami śledczymi, które do niczego nie prowadzą.

Reklama

Politycy mają większe parcie na szkło niż wszyscy artyści razem wzięci. Krew mi się burzy, kiedy widzę, jak politycy z pierwszych stron gazet zaczynają dzień od wywiadu przy goleniu, potem mają śniadanie pierwsze, drugie, trzecie. Następnie idą na obiad, kolejny wywiad w krawacie, potem bez, a jeszcze o 23.00, przed pójściem spać, mamy okazję zobaczyć tego samego polityka, który, co najgorsze, przez cały dzień mówi nie o sobie, ale krytykuje innych. Samoupojenie przy braku samokrytycyzmu jest niezwykle denerwujące. Widać to w spocie PiS, który uświadamia nam, że premier potrafi grać w piłkę. Ale co z tego?

Nie ma na naszej arenie politycznej żadnej partii, która pokazałaby klasę i stanęła obok wszelkich kłótni i sporów. W imię swoich interesów każdy daje się wciągnąć w nikomu niepotrzebne gry.

Sytuacja między politykami powinna się uspokoić przed 4 czerwca, żeby wszyscy Polacy w kraju oraz ci poza granicami mogli się cieszyć ponad podziałami w tym szczególnym dniu.
___________________________________

Reklama

ZOBACZ TAKŻĘ:

>>> Skiba: Palenie IPN kojarzy mi się z faszyzmem
>>> Jacek Poniedziałek: Prawicę trzeba leczyć z homofobii
>>> Hołdys: Kampania wyborcza szmira i tandeta