"Była trema, ale to zupełnie inna trema niż gdy stoi się na scenie. Tam może się pomylić palec i można pomylić się w nutach, a tu może się stać coś na przykład ze zdrowiem. Pierwsze uczucie to wielkie szczęście i myśl: <Dobrze, że wszystko jest w porządku i że dziecko jest zdrowe>. A potem to już tylko wielka ulga i wielka radość" - Rubik zdradza "Faktowi" tajemnice swojej rodziny.
>>> Rubikowi urodziła się córeczka
Kompozytor bez najmniejszego zażenowania opowiada o tym, jak zajmuje się pieluchami swojej córeczki Heleny. Nie boi się też jej kąpać, bo chodził ze swoją młodą żoną Agatą do szkoły rodzenia. Pytanie tylko - po co Rubik to wszystko opowiada "Faktowi"?
>>> Biust Iwony Węgrowskiej pracuje dla Rubika
Być może kompozytor, który ostatnio oddał się życiu rodzinnemu, dramatycznie odczuwa brak zainteresowania mediów jego osobą. Ale powinien uwagę dziennikarzy ściągnąć raczej nowymi utworami, a nie opowieściami o pieluchach swojej córki...