Były gwiazdor TVP nie może liczyć na dochody swojej partnerki, bo Katarzyna Niezgoda straciła pracę w banku, gdy okazało się, że zlecenia na szkolenia dostawała firma powiązana z Kammelem. To problem dla prezentera, bo przyzwyczaił się do wydawania ogromnych sum na swoje przyjemności - pisze "Fakt".
Według bulwarówki, na same tylko ubrania Tomasz Kammel wydawał miesięcznie około ośmiu tysięcy złotych. Oczywiście, do pracy nie jeździł maluchem, ale woził się ferrari F355 i porche carrera. Tylko utrzymanie tych koszmarnie drogich samochodów kosztuje go około sześciu tysiecy złotych - wylicza "Fakt".
To jeszcze nie wszystkie "stałe" wydatki Kammela. Prezenter lubi dobrze zjeść. Zdaniem gazety, na jeden posiłek wydawał nawet 150 złotych, a za piwo potrafił zapłacić nawet 35 złotych!
>>> Kasia i Tomek, czyli układ prawie doskonały
Do tego dochodzą jeszcze wydatki na kosmetyczkę, fryzjera, masażystę - razem miesięczne koszty lordowskiego życia Tomasza Kammela sięgały - według "Faktu" - nawet 25 tysięcy złotych miesięcznie! Z zasiłku dla bezrobotnych trudno mu będzie sfinansować wszystkie swoje kaprysy...