Płaci się więc gigantyczne pieniądze za wyłączność na sesje ze ślubów; "ustawia" podpatrywanie celebrytów w prywatnych sutuacjach i kusi, i tak sławnych i bogatych, astronomicznymi honorariami za pokazanie najintymniejszych momentów z życia. Okazuje się jednak, że nie każdego łatwo zachęcić do tego typu działań.
Jakiś czas temu w mediach pojawiły się domysły na temat robieranej sesji ciężarnej Kaci Cichopek. Gdyby aktorka zechciała wziąć w niej udział, bez wątpienia dużo by na tym zarobiła, ale on powiedziała stanowcze "nie". Stwierdziła też, że niełatwo będzie ją przekonać do pokazania światu swego pierwszego potomka. Na taką sesję zgodziłaby się tylko wtedy, gdyby pieniądze z niej miały wspomóc jakiś szcztytny cel.
Piotr Rubik poszedł w swoich deklaracjach związanych z udziałem rodziny w sesjach fotograficznych jeszcze dalej. Nie ma wątpliwości: jeśli paprazzim nie uda się zrobić zdjęć jego potomkowi, nie będzie szans, żeby zobaczyć dziecko.
p