Podczas sobotniego koncertu w San Jose w Kaliforni gwiazda wprawiła zgromadzony tłum w nie lada zakłopotanie słowami pozdrowienia: "What's up Sacramento?" (Co słychać Sacramento?). Sacramento i San Jose dzieli 90 mil, pomyłkę tą jednak można złożyć nie tylko na karb nieznajomości geografii. W Sacramento gwiazda koncertowała poprzedniego wieczora - podaje China Daily.

Reklama

To niepierwsza wpadka gwiazdy w czasie trasy zatytułowanej 'The Circus Starring Britney Spears'. Wcześniej w Tampa na Florydzie miała problemy z bielizną, a w Vancouver zeszła ze sceny na 25 minut, bo poczuła zapach marihuany.

>>>Britney pokazała fanom zawartość bielizny

>>>Britney zeszła ze sceny

Podobną wpadkę geograficzną ma na swoim koncie lider zespołu Feel. Piotr Kupicha, grając koncert w Świdnicy, serdecznie powitał publiczność "ze Świebodzina". Wokalista początkowo bronił się, że gra kilka koncertów dziennie, potem jednak postanowił przeprosić fanów w programie Kuby Wojewódzkiego. Niestety, tam pomylił się ponownie i zamiast przeprosić Świdniczan, których pomylił ze Świebodzianami, przeprosił Świebodzian...

Reklama

Muzycy powinni brać przykład od wokalisty Pearl Jam Eddiego Veddera. On nie tylko doskonale wie, gdzie akurat koncertuje. Dodatkowo ma przygotowanych kilka miłych słów w ojczystym języku publiczności. To się nazywa dbać o fanów. Zresztą sami zobaczcie

p

Ale co tu porównywać - wszak to gwiazda innego formatu...