Przedmiot wykryli lekarze w czasie prześwietlenia za pomocą rezonansu magnetycznego. Na chwilę przerwali badanie, aby przekazać pacjentowi, że ma w gardle coś metalowego.

Reklama

Chwilę po tym Sanchez wykaszlał gwoździa. Lekarz nie wykluczał, że przedmiot mógł tkwić w gardle pacjenta nawet 30 lat. Działanie rezonansu magnetycznego prawdopodobnie zmieniło jego położenie i pozwoliło się go pozbyć.

Pacjent zapowiedział, że najprawdopodobniej oprawi gwóźdź w ramki i na pamiątkę powiesi na ścianie.

>>> Nie tylko gwóźdź może utkwić w gardle