Helg Sgarbi w dwóch przypadkach posłużył się szantażem, grożąc ujawnieniem kompromitujących zdjęć i filmów, wykonanych podczas spotkań z kobietami w luksusowych hotelach. Przed sądem Sgarbi przyznał się do winy. Oświadczył, że głęboko żałuje tego, co zaszło, i przeprosił poszkodowane kobiety.

Reklama

46-letnia Klatten, matka trojga dzieci, nie uległa szantażowi i złożyła doniesienie do prokuratury. Sgarbi został zatrzymany już w styczniu zeszłego roku. W lutym 2008 roku aresztowano jego włoskiego wspólnika, autora kompromitujących zdjęć.

Według aktu oskarżenia w ciągu półtora roku ofiary szantażysty dobrowolnie przekazały mu 9,4 mln euro. Sgarbi miał opowiadać im historię o spowodowanym przez niego wypadku, w którym ciężko ranne zostało dziecko. Twierdził, że potrzebował pieniędzy, by spłacić zobowiązania wynikające z wypadku. Media informowały, że początkowo szantażysta zażądał pożyczki w wysokości 7,5 mln euro, potem zaś chciał nawet 40 mln euro. Według prokuratury pieniądze oskarżony przekazywał przywódcy działającej we Włoszech sekty, który został uznany za wspólnika przestępcy i ma być osądzony przez włoski sąd.

Majątek Susanne Klatten szacowany jest na 13 mld dol. Jest ona córką przemysłowca Herberta Quandta i jego trzeciej żony Johanny. Razem z matką i bratem posiada 46 proc. udziałów w koncernie BMW i jest główną akcjonariuszką koncernu farmaceutycznego Altana. W 2007 roku Klatten uplasowała się na 68. miejscu w rankingu najbogatszych ludzi świata.

Reklama