Kilka dni temu widziano znanego aktora w nocnym sklepie, gdzie pojechał uzupełnić domowe zapasy. Wsadził do koszyka kilka butelek wina, piwo oraz karmę dla kota. Z pewnością zwierzak musiał być głodny i czekał na kolację, bo Zamachowski szybko odjechał - relacjonuje "Fakt" wydarzenia spod sklepu.

Reklama

Aktor musi być bardzo zapracowany, bo nie ma czasu na zakupy w dzień - ekscytuje się bulwarówka.

>>>Więcej na eFakt.pl