Kiedyś pan Bohdan obracał się w eleganckich, artystycznych kręgach - wspomina "Fakt". Garnitur, krawat, nieskazitelnie biała koszula, a przede wszystkim lśniące czystością obuwie były nieodzownymi elementami jego garderoby. Jednak Łazuce najwyraźniej znudziło się trzymanie fasonu przez tyle lat i postanowił złamać wszelkie zasady elegancji.
Widzowie w studiu "Tańca z gwiazdami" nie mogli w to uwierzyć. Pan Bohdan bez żadnego skrępowania paradował w butach, które bardziej przypominały obuwie bezdomnego aniżeli dystyngowanego, zasłużonego aktora. Być może był to tylko żart Łazuki. Ale nawet jeśli to prawda, to zupełnie się nie udał - zauważa bulwarówka.