Jeden z odcinków "Fabryki gwiazd". Tede tylko czeka na to, by się popisać przy Kayah - kulturalnej kobiecie z klasą. Co chwilę jej przerywa, nie daje dojść do słowa i wręcz krzyczy: "Ty też śpiewałaś w chórkach i do czego doszłaś?!". Ta uwaga - jak przypomina "Fakt" - dotyczyła jednego z uczestników, nowojorczyka Nicka Sincklera.

Reklama

Imię Nick pada też przy okazji innej sprzeczki Tedego z Kayah, do której doprowadza raper. Gwiazda mówiła o jednej ze śpiewających w show dziewczyn: "Marina jest bardzo kolorowa. Ma ogromną osobowość, jeśli chodzi o śpiewanie...". W tym momencie przerywa jej Tede. "To Nick jest kolorowy!" - wypala o czarnoskórym piosenkarzu.

Kayah zachowuje klasę i na takie uwagi stara się nie reagować. Bulwarówka ostrzega jednak, że jeśli wszystko będzie dalej tak wyglądać, to wypaczona zostanie idea programu. Zamiast wyłuskiwania spośród grona utalentowanych ludzi największego talentu, zamieni się w żenującą autopromocję rapera.