W pierwszych czternastu odcinkach polsatowskiego serialu, w którym Deląg gra medyka, nie było roli dla jego ukochanego jamnika. Pawła ruszyło chyba sumienie, bo postanowił walczyć u reżysera o rolę dla swojego pupila w następnych odcinkach "Weterynarzy". I się udało. Już wkrótce Neo zadebiutuje na ekranie w roli jednego z pacjentów kliniki.
"Tak, piesek Pawła znajdzie się w obsadzie kolejnych odcinków" - przyznaje w rozmowie z "Faktem" jeden z twórców "Weterynarzy". "Co prawda w filmach występują zazwyczaj specjalnie szkolone zwierzęta, ale wierzymy w talent jamnika" - dodaje. I słusznie, bo choć Neo nie jest zawodowym aktorem, to przecież ma od kogo uczyć się fachu. Wielokrotnie miał okazję podglądać swojego pana, jak przygotowuje się do swoich ról.
Czy jednak Paweł nie obawia się, że jego pies może nie udźwignąć ciężaru popularności? - pyta "Fakt". Aktorstwo to przecież taki stresujący zawód. Delągowi pozostaje jednak liczyć, że Neo podbije serca telewidzów i zostanie gwiazdorem na miarę innych słynnych psich aktorów, Szarika i Cywila. A później to już będzie z górki: występ w programie Szymona Majewskiego, w "Tańcu z gwiazdami", autografy - drwi bulwarówka.