"Jestem pierwszym mężczyzną Saszy i mamy wspólne plany. Uwielbiam z nią rozmawiać, mamy też podobny temperament" - przechwalał się bulwarówce bokser, który poznał Strunin podczas show "Big Brother VIP". Jednak tydzień temu gruchnęła wiadomość, że ich związek się rozsypał. Najman porzucił młodziutką wokalistkę.

Reklama

Tymczasem Sasza nie tylko zaprzecza, że Marcin był jej pierwszym ukochanym, ale nawet, że ich związek w ogóle istniał: "To są zwykłe plotki. Jeżeli mówi tak sam Marcin, to przykra sprawa, bo on jest moim kolegą, tylko i wyłącznie" - zarzeka się piosenkarka. I nie szczędzi bokserowi złośliwości: "Jeżeli chodzi o stracenie dziewictwa z Marcinem Nejmanem, jest to ostatnia rzecz, którą bym zrobiła" - mówi.

Co na to bokser? Chyba go to zabolało. "Jestem człowiekiem, który zawsze rozstaje się ze swoimi kobietami z klasą i z Saszą też tak chcę. Nie wiem, po co ona wygaduje takie rzeczy" - oburza się Nejman. "Ale jeżeli ona twierdzi, że między nami nigdy nic nie było, to ja od dziś również mogę twierdzić, że nie wiem, kim jest pani Strunin. Sasza Strunin? A kim jest ta pani? Nie znam..."

Kto ma racje w tym żenującym sporze? Trudno powiedzieć. Ale Nejman, żeby udowodnić, jak bardzo był związany z piosenkarką, sprezentował bulwarówce ich wspólne zdjęcie, na którym rzeczywoście są blisko siebie...