Wylie Kojot, Bugs Bunny i Kaczor Donald mają już swoje lata, ale nie zamierzają umierać. Tak więc szkielety pokazywane w muzeum w Bazylei nie są prawdziwe. To wiemy na pewno. Są to modele stworzone przez koreańskiego artystę Hyungkoo Lee.

Po co je zrobił? No cóż. Każdy z nas z pewnością nie raz wpatrywał się z zainteresowaniem w swoje rentgenowskie zdjęcie. Po prostu lubimy zaglądać pod powierzchnię i podziwiać nieznane. Teraz możemy zajrzeć "pod skórę" postaci z animowanych bajek. Efekt? Widok jest równie absurdalny jak charaktery samych bohaterów. Zresztą, nie mogło być inaczej.

Reklama

Po za tym: "Pokazanie wnętrza, dosłownie, postaci istniejących dotąd jedynie na filmowych taśmach, sprawia, że zyskują duszę" - przynajmniej tak tłumaczy swoje prace sam artysta.