Na konferencji posłowie PiS ostro zaatakowali premiera i PO za wysyłane przez kancelarię premiera pisemne wytyczne, jak krytykować opozycję i prezydenta, o których napisał DZIENNIK. Gdy, jak to zwykle na konferencjach bywa, nadszedł czas na pytania dziennikarzy, Rutnicki zaczął dyskutować z posłami opozycji - Przemysławem Gosiewskim i Mariuszem Kamińskim - relacjonuje portal tvn24.pl. Poseł PO zarzucił im, że kłamią i zapewnił, że politycy PO nie dostawali od kancelarii żadnych SMS-ów.

Reklama

"A kto mówi o SMS-ach? My powołujemy się na pisemne instrukcje, których kserokopie wydrukował DZIENNIK. Nie jest pan w ogóle zorientowany, jak działa klub i biuro prasowe PO. Radzę się tam udać, i zorientować w sprawie" - zaatakował Rutnickiego Kamiński. "Pan przedstawił tylko sytuację, w której niektórzy posłowie PO są uważani za posłów drugiej kategorii" - wtórował swojemu klubowemu koledze Gosiewski.

To jednak nie pierwszy raz, gdy politycy udają dziennikarzy. Niedawno na konferencji prasowej klubu Lewica pojawił się poseł PiS Tadeusz Cymański. Zaatakował szefa SLD Grzegorza Napieralskiego za protest przeciwko odłożeniu sejmowej debaty o drożyźnie. Politycy starali się udowadnić, kto komu ukradł pomysł, by dyskutować na forum parlamentu o podwyżkach cen.