"Od dłuższego czasu przestało nam się układać. Rozstajemy się w przyjaźni, nie wywołując burz, kłótni i nie budząc w sobie nawzajem niepotrzebnych emocji" - zapewnia Kościkiewiczowa w rozmowie z "Faktem".

Kiedy przed laty podjęli decyzję o wspólnym życiu i założeniu rodziny, byli naprawdę zakochani. Rozwodnik, ojciec dwóch dorastających córek, mężczyzna doświadczony, lider zespołu De Mono, miał rzesze fanek gotowych dla niego na wszystko. Ale wybrał nie jedną z nich, lecz młodziutką, ciekawą świata dziewczynę, która ledwo kojarzyła jego nazwisko - przypomina bulwarówka.

Reklama

Ponad dwa lata starali się o dziecko. Ciąży nie było i nie było, więc zdecydowali się na adopcję pięcioletniego dziś Jasia. Kiedy szczęśliwi rodzice rozpieszczali swoją pociechę, okazało się, że Agata jest w ciąży. W 2005 roku przyszedł na świat Mikołaj. Wydawało się wtedy, że nic nie jest w stanie zaburzyć tej rodzinnej sielanki. A jednak. Ich drogi już się rozeszły.

"To przemyślana decyzja, podjęta w spokoju. Nie ma między nami wojny, kłopotliwych sytuacji czy zdrady" - zapewnia "Fakt" Agata Kościkiewicz. I zaraz dodaje: "Teraz najważniejsze są dzieci. Oboje bardzo je kochamy i nie chcemy ich krzywdzić" - zapewnia.

Reklama

Marek Kościkiewicz niebawem weźmie udział w show „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Z pewnością treningi i cotygodniowe emisje programu pochłoną większość jego czasu. Ale choć rozstaje się z żoną, stara się, by to się nie odbiło na dzieciach. "Marek stara się znacznie więcej czasu znaleźć dla chłopców" - mówi jego żona.

Nie od dziś wiadomo jednak, że zawód muzyka i artysty nie sprzyja rodzinnemu szczęściu. Częste koncerty, promocje płyt i dalekie wyjazdy rozluźniają więzy między kochającymi się ludźmi. A wnikliwe oko fotoreporterów potrafi dostrzec każdy krok gwiazdy. Tak było latem ubiegłego roku podczas wyjazdu polskich artystów do Soczi z okazji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Marek Kościkiewicz został sfotografowany w towarzystwie jednej z kobiet, które garnęły się do polskich aktorów. Podobno jego żona przyjęła to bardzo źle, ale wtedy o rozstaniu nie było mowy. Coś musiało jednak przeważyć szalę i teraz ich małżeństwo ma się ku końcowi - dodaje "Fakt".