Jak każdy amerykański policjant, także Anthony Chiofallo - nowojorski antyterrorysta - musiał przejść test na narkotyki. Ale go oblał. Tłumaczy się, że wszystkiemu winne są... klopsy, które robiła mu żona. Problem w tym, że faszerowała je marihuaną. wróć do artykułu
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.