"Wiele nieprawdziwych historii zdobyło już taką popularność, że zaczęło żyć własnym życiem. Co najgorsze, w powtarzane przez innych kandydatów oszczerstwa zaczyna wierzyć część niezdecydowanego jeszcze elektoratu. Mamy nadzieję, że dzięki tej stronie łatwiej będzie prostować zwyczajne kłamstwa" - tłumaczy rzecznik kampanii Hillary Phil Singer.

Reklama

Ostateczna decyzja o założeniu strony Centrum faktów: Trzeźwe spojrzenie na wybory 2008 sztabu Hillary Clinton zapadła po incydencie, jaki miał miejsce podczas wizyty żony byłego prezydenta USA w stanie Iowa. W internecie pojawiły się informacje, jakoby Hillary i członkowie jej sztabu nie zostawili napiwku po zjedzeniu obiadu w jednej z tamtejszych restauracji. O zgrozo, wiadomość trafiła do serwisów największych amerykańskich stacji telewizyjnych ABC i NBC.

W specjalnym oświadczeniu dla strony WWW menedżer baru zapewnił, że informacje o skąpstwie kandydatki to zwykłe oszczerstwo. "Pani Clinton i jej towarzysze nie dość, że zapłacili rachunek w wysokości 175 dolarów, to jeszcze zostawili 100 dolarów napiwku. Wszyscy byli zadowoleni" -zapewnił.

Rzecznik Clinton dodaje, że na stronie pojawiać się będą sprostowania dotyczące nie tylko samego programu, ale także życia prywatnego Hillary. "Polityczni przeciwnicy pani senator, nie mając argumentów, niejednokrotnie kreują nowe fakty z jej życia osobistego. Temu również położymy kres" - mówi Singer.

Reklama