Choć Dorota Rabczewska po rozstaniu z Majdanem radzi sobie nieźle, gołym okiem widać, że brak jej bliskości drugiej osoby. Fryzjer, spotkanie z przyjaciółką, a nawet porsche - żadna z tych rzeczy nie zastąpi przecież prawdziwego faceta.

Dlatego nie dziwmy się, że Doda rozgląda się dookoła w poszukiwaniu kawałka mężczyzny. A że żaden facet nie pozostaje obojętny na jej wdzięki, pocieszenie znajduje bez większego wysiłku. Ostatnio ciepła i troski szukała w kontakcie ze znanym choreografem i jurorem show "Gwiazdy tańczą na lodzie", przystojnym Igorem Kryszałowiczem. I się nie zawiodła. Kryszałowicz okazał się idealnym lekarstwem na stęsknione za bliskością serce Dody. Podczas piątkowego programu zachowywali się jak bardzo bliscy sobie ludzie. Nie bacząc na to, że są pilnie obserwowani, czule się obejmowali, co jakiś czas szepcząc sobie coś do ucha.

Widać, że taki bliski kontakt dobrze wpływa na naszą wokalistkę, bo na jej twarzy widać było odprężenie. Dawno nie widzieliśmy takiej zrelaksowanej Doroty Rabczewskiej. Ani śladu żalu po Majdanie...