Doda piątkowy wieczór spędziła na lodowisku. Rozparta na swoim tronie jurorka programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" jak zwykle odziała się dość skąpo i już po chwili przekonała się na własnej skórze, że nagie ramiona i ogromny dekolt to nie był najlepszy pomysł. Doda przemarzła na kość, przez jej ciało przebiegały dreszcze, a ramiona momentalnie pokryły się gęsią skórką - relacjonuje bulwarówka.

Reklama

Wtedy na wysokości zadania stanął Radek Majdan. Wykorzystał moment, kiedy kamery nie filmowały jego ukochanej - zerwał się z widowni, doskoczył do Dody, ściągnął z grzbietu kurtkę i otulił nią swoją żonę. Dzielny rycerz w nagrodę dostał gorącego buziaka od swej damy - ekscytuje się "Fakt".

I jak tu wierzyć plotkom o rozwodzie tych dwojga. Patrząc na tę scenę, widać wyraźnie, że Radek, nawet jeśli przez chwilę myślał o związku z inną kobietą, to nieodparty urok Dody wybił mu to raz na zawsze z głowy.

Mimo zapowiedzi rozwodu największa seksbomba polskiej sceny najwyraźniej wciąż daje Radkowi nadzieję na uratowanie ich burzliwego związku. Kiedy koło niej nie ma Radosława, zamiast bawić się na niezliczonych imprezach, na które wciąż jest zapraszana, Dorota woli spędzić czas samotnie w domu albo w towarzystwie koleżanek. Choć w wywiadach często wypowiada ostre słowa i pozuje na skandalistkę, tak naprawdę jest miłą dziewczyną, która marzy o spokoju, miłości i rodzinie. A Radek dobrze o tym wie i dlatego wciąż wiernie trwa przy jej boku - jak prawdziwy rycerz - pisze "Fakt".













Reklama