Czyżby na decyzję Tomka miał wpływ udział w programie "Tylko Nas Dwoje", gdzie zasiadał w jury i oceniał śpiew uczestników? Coś może być na rzeczy, bo w jednym z odcinków Karolak wystąpił na żywo i... cóż, nie było najlepiej.

"Nie będę więcej się wydzierał i męczył ludzi" – mówi Tomek w rozmowie z "Faktem". "Zrozumiałem, że nie potrafię śpiewać. Mieliśmy plany z Janem Borysewiczem nagrać płytę i wyruszyć w trasę. Ale co innego praca w studio, a co innego występowanie na przykład na stadionie przed tysiącem ludzi" - opowiada.

Reklama

"W dodatku jak usłyszałem, co robi z głosem Kasia Cerekwicka, zrozumiałem, że jestem kompletnym amatorem" – przyznaje pokornie Karolak.

>>> Marta Kaczyńska dostała obrączkę po mamie