Borys, synek Weroniki i Krzysztofa Latka, przyszedł na świat w styczniu. Choć to z pewnością był najszczęśliwszy moment w jej życiu, media plotkarskie zaczęły się rozpisywać, że aktorka nie jest w dobrych relacjach z ojcem dziecka, że nie zamieszka z Latkiem i będzie wychowywać dziecko, mieszkając u rodziny w Poznaniu.

Reklama

Kilka tygodni temu powstały zdjęcia, na których widać Weronikę i Krzysztofa z ich synem przed jej warszawskim mieszkaniem. Wydawało się więc, że para porozumiała się i Książkiewicz z synkiem zamieszkają jednak w Warszawie. "Fakt" donosił, że Weronika i Krzysztof świetnie się dogadują, a on myśli o tym, by wybudować dom dla całej rodziny. Jednak...

"Weronika nie wróciła do Warszawy. Jak na razie wcale o tym nie myśli. Owszem, czasami bywa w stolicy, jednak przyjeżdża na jeden dzień i wraca z powrotem" – mówi "Faktowi" pani Paulina, menedżerka Książkiewicz.

Najwyraźniej w Warszawie młoda mama czuje się samotna, bo zapewne ojciec jej dziecka zajęty jest sprawami zawodowymi i nie może spędzać z Weroniką tyle czasu, ile by chciał. A w rodzinnym domu pod czujnym okiem mamy aktorce i maluszkowi wiedzie się z pewnością lepiej.

>>> Ewa Szykulska chce spać