Prawdę powiedziawszy nie wyglądał też na Greka. I rzeczywiście - "Fakt" dowiedział się, że towarzyszem Małgorzaty Foremniak był polski biznesmen Robert. "Byłam ze znajomymi. Jadłam pyszne greckie pierożki ze szpinakiem i z fetą oraz piłam grecką kawę, którą uwielbiam. Tylko tyle mogę powiedzieć" - oświadczyła nam pogodnie, lecz wymijająco aktorka.

Reklama

Jednak gesty Roberta i jego ciepłe spojrzenia w kierunku Foremniak świadczyły o czymś więcej niż tylko przyjaźń. "Fakt" dotarł do tajemniczego Roberta. "Wolałbym nie udzielać informacji o tym, co nas łączy. To jest po prostu prywatna sprawa. Nasze drogi się zbiegły na imprezie charytatywnej. A wtedy w restauracji połączyła nas wspólna herbata" - wyznał nowy przyjaciel pani Małgorzaty.

Herbata musiała połączyć ich bardzo mocno, bo po wyjściu z restauracji nie rozjechali się w różne strony, jak to mają w zwyczaju zwykli znajomi. Wyraźnie widać było, że oboje nie mają ochoty się rozstać. Wsiedli do jednego auta i odjechali w kierunku domu Foremniak...

>>> Czytaj też: Rafał Królikowski nie chce być ciachem