Polscy widzowie poznali ją jako Rosjankę, która rozkochała w sobie Polaka (Lesław Żurek) w "Małej Moskwie" Waldemara Krzystka. Krytycy zaś nie mogli się nachwalić talentu tej słowiańskiej piękności. Prędzej czy później Swietłana Hodczenkowa po prostu musiała dać się namówić na rozbieraną sesję.