Dla malucha to jednak dość ambitne wyzwanie. Jego rówieśnicy wciąż radośnie moczą przecież pieluchy, a ich rodzice jeszcze nawet nie zaczynają marzyć o chwili, kiedy bobasy samodzielnie skorzystają z nocnika.
Najwidoczniej jednak Adaś to bardzo dojrzały chłopiec. Jeśli będzie się rozwijał w równie szybkim tempie, to kto wie może, kiedy za kilka miesięcy nauczy się chodzić, to przy odpowiednim treningu swoje pierwsze kroczki skieruje do sedesu? Oczywiście Kasi i Marcinowi życzymy tego z całego serca!