Nie tak dawno Maciej grał w przebojowych komediach romantycznych i hitowym serialu „Kryminalni”, a kobieca część widowni wzdychała na jego widok. Dziś amant stracił swój blask, bo nie dostaje żadnych nowych ról. "Na chwilę obecną nie mogę powiedzieć o żadnych konkretnych rolach, ponieważ takich nie ma" - potwierdza w rozmowie z "Faktem" menedżerka Macieja Zakościelnego Violetta Borcuch.

Reklama

Kariera rozwijała w zadziwiająco szybkim tempie do czasu, gdy w 2008 roku z anteny TVN zdjęto „Kryminalnych”. Później aktor zagrał jeszcze w serialu TVP „Czas honoru”, ale na tym koniec. Nikt więcej nie zwrócił na niego uwagi, a kolejne role przechodziły mu koło nosa.

Jak to możliwe, że przystojny gwiazdor, który ma na swoim koncie świetne role w telewizyjnych i kinowych produkcjach, nagle przestaje błyszczeć? Podobno w światku filmowym wiele osób zaczęło zarzucać mu brak talentu aktorskiego. Ale kobieca część widowni z pewnością nie zauważa jego niedoskonałości warsztatowych i wciąż czeka na kolejną produkcję z jednym z najprzystojniejszych polskich aktorów.

Być może znajdzie się w końcu ktoś życzliwy i da mu drugą szansę. Jak na razie ci, którzy chcą oglądać Zakościelnego na scenie, mogą wybrać się na jego... muzyczny spektakl. "W dalszym ciągu ma cykl spektakli z jazzem w tle i będzie je na pewno kontynuował" - informuje menedżerka aktora. Czy Maciek powróci jeszcze na ekrany?

Reklama

>>> Czytaj także: Gardias rzuciła palenie i jedzie na narty