Krzysztof Kononowicz na premierze filmu Patryka Vegi nie znalazł się przypadkiem. W "Ciachu" zagrał bowiem prokuratora. Na planie filmowym ponoć czuł się jak ryba w wodzie. Na premierze komedii zresztą też.
Jak donosi eFakt.pl, niedoszły prezydent Białegostoku szarmancko przywitał się z Natalią Lesz, a potem objął piosenkarkę, szeroko uśmiechając się do fotoreporterów.
Czytaj także: Mucha rozbiła nowiutkiego mercedesa