"Teraz poruszam się komunikacją miejską. Najczęściej jeżdżę metrem. Na pewno jest zdrowiej" - wyznaje Tomasz Stockinger w rozmowie z "Faktem". "Nie ma szansy na to, żebym mógł w tym roku wsiąść za kółko. Nie wiem, kiedy to nastąpi, bo wszystko jest jeszcze w sądzie. Myślę, że trzeba się liczyć z tym, że nie pokieruję autem jeszcze co najmniej dwa lata" - dodaje.

Reklama

W innych sprawach aktor jest większym optymistą. Zapewnia, że chce zadbać lepiej o siebie i swoją rodzinę. "Myślę o tym, żeby spokojniej żyć, nie rwać tak bardzo do przodu, zwolnić tempo" - wylicza.

Stockinger wyznaje, że marzy również o powrocie do teatru. Do tej pory bowiem praca w serialu "Klan" pochłaniała go całkowicie. "Jest taka sztuka, którą chciałbym zrealizować. Na razie jeszcze nie wiem, gdzie ją wystawię" - przyznaje tajemniczo aktor.

Czytaj także: Rodowicz zrobi wszystko dla żołnierzy