Jak pisze "Fakt", odkąd Edyta rozstała się z Darkiem Krupą, jej życie wywróciło się do góry nogami. Męża najpierw próbowały jej zastąpić przyjaciółki od serca, później gwiazda rzuciła się w wir pracy u boku nowego menedżera Rinke Rooyensa. Ale szybko okazało się, że nowe znajomości są bardzo powierzchowne. Edyta boleśnie przekonuje się o tym wraz z nadchodzącymi świętami.

Reklama

Jak plotkuje się na salonach, jej relacje z najlepszą swego czasu przyjaciółką Kasią Sowińską już dawno uległy znacznemu ochłodzeniu. Nie ma mowy, by zasiadły razem do wigilijnej wieczerzy. Inni znajomi Górniak, co zrozumiałe, też wolą spędzać święta z najbliższą rodziną - czytamy w "Fakcie".

Jeszcze niedawno szeptano, że wspólną wigilię swojej podopiecznej proponował sam Rinke. Później okazało się jednak, że producent tego dnia jedzie spotkać się ze swoją rodziną w Holandii. Z kolei z własną mamą i siostrą Edyta Górniak już dawno zerwała kontakty, toteż byłoby dziwne, gdyby nagle zaprosiły ją na wspólne dzielenie się opłatkiem - pisze bulwarówka.

Po kilku miesiącach od rozstania z mężem okazuje się więc, że gwiazda może zostać sama jak palec. Czy znajdzie się ktoś, kto przygarnie Edytę? - zastanawia się "Fakt".

>>> Czytaj też: Cichopek zarobi fortunę