HBO odrzuciło serial jako zbyt mało wymagający od widza, CBS zaszufladkowała go jako zbyt cyniczne przedstawienie rzeczywistości, a FOX stwierdził, że w żadnym razie nie przystaje do jego linii programowej. Dopiero ABC trzy lata temu zdecydowała się wypełnić "Gotowymi na wszystko" serialową dziurę w ramówce. Tylko dlatego, że uporczywie reklamowano go szefostwu stacji jako operę mydlaną. Przekręt wyszedł na jaw już po kilku odcinkach - "Gotowym na wszystko" daleko do "Dallas".

Reklama

Nie znaczy to, że ktokolwiek w ABC decyzji o produkcji serialu żałował. W brodę pluli sobie raczej ci, którzy zwątpili w sukces zakrojonego na szeroką skalę przedsięwzięcia z sarkastycznym zacięciem portretującego wcale nie tak trywialne życie bogatego przedmieścia.

Jak to się stało, że opowieść o przygodach zwykłych, dojrzałych kobiet i ich sąsiadów niemal od amerykańskiej premiery w 2004 roku notowała niesłabnący wzrost popularności, a dziś jest najchętniej oglądanym serialem na świecie nagradzanym wielokrotnie statuetkami Emmy i Złotymi Globami?

Na kłopoty: morderstwo

Marc Cherry, pomysłodawca i producent serialu, przez parę ładnych lat był bezrobotny. Siedziałem w domu z mamą, gapiłem się w telewizor i zastanawiałem się, o czym mógłby być mój własny serial. Oczywiście, gdybym kiedyś miał szansę go robić - wspomina. Matka Marka, Martha Cherry, w czasie jednego z takich wieczornych seansów przed telewizorem wyjawiła mu niespodziewanie mroczny sekret.


Przed laty, gdy wychowywała w domu trójkę małych dzieci (w tym Marka) zdarzały się dni, gdy przytłoczona monotonią rzeczywistości i niecichnącymi wrzaskami bachorów miała ochotę uciszyć je na zawsze, szczelnie przyciskając poduszkę do ich pyzatych buziek. Nic dziwnego, że Marc był tym wyznaniem zszokowany, bo w jego oczach mama była zawsze przykładną gospodynią z wypolerowanego w każdym calu domu (pamiętacie mamę Kevina z "Cudownych lat"?), cichą, wycofaną, gotową poświęcić wszystko (a w każdym razie bardzo wiele) w imię rodzinnego szczęścia i harmonii domowego ogniska. Wyjawiając tajemnicę sprzed lat, pani Martha uruchomiła w synu lawinę pytań.

Reklama

Czy jest wiele kobiet, które czują podobnie jak jego matka, zamknięte w kieracie konwenansów? Czy buntują się po cichu przeciwko społecznym oczekiwaniom, według których macierzyństwo to naturalna kobieca powinność i błogosławieństwo, a o narzekaniu na dziecko i zmęczeniu nie ma mowy? Tak oto do zdolnego scenarzysty i producenta ("The Golden Girls", "The Crew") temat serialu przyszedł sam. "A moja mama ze swoją kompulsywną pedantycznością stała się pierwowzorem postaci jednej z mieszkanek serialowej Wisteria Lane, Bree Van de Kamp" - dodaje Marc z uśmiechem.

Martha Stewart na sterydach

Rzeczywiście, Bree (rudowłosa Marcia Cross) to gospodyni cierpiąca na nerwicę natręctw. Nie zaśnie spokojnie, jeśli naczynia w jej kuchni nie lśnią, światło lampki nocnej nie pada pod określonym kątem, a na narzucie łóka jest choćby najmniejsza fałda. Amerykańska guru od prowadzenia domu Martha Stewart mogłaby się sporo od niej nauczyć: czy to w kwestii wyrafinowanej kuchni, czy samodzielnej pielęgnacji wyjątkowo zaaranżowanego ogrodu z unikalnymi roślinami. Bo Bree to Martha Stewart na sterydach - takie miano zafundowała jej prasa za Oceanem.


Dodatkowe atrakcje funduje jej samo życie: po śmierci męża nastoletnie dzieci dają się mamie we znaki (niechciana ciąża, prostytucja), narzeczony farmaceuta ginie, a nowy mąż (w tej roli znany z "Miasteczka Twin Peaks" Kyle MacLachlan) jest podejrzewany o zabójstwo byłej żony.

W "Gotowych na wszystko" trup ściele się gęsto. Kryminalne zagadki są równie wciągające, jak obyczajowe tło plotkarskiego przedmieścia. Od śmierci zaczyna się zresztą pierwszy sezon. Mieszkanka Wisteria Lane Mary Alice Young (Brenda Strong) z nieznanego powodu strzela sobie w głowę. Zagadkę próbują rozwikłać jej koleżanki, zmagając się przy tym z codziennością i przeciwnościami losu.

Reklama

To właśnie Mary Alice Young pogodnym głosem komentuje wydarzenia kolejnych odcinków. Zaświaty to wszakże idealny punkt obserwacyjny - pozwala Mary poznać mieszkańców Fairview w stopniu, na jaki za życia nigdy nie miałaby szans. Widzi na przykład, że pełna seksapilu i zbzikowana na punkcie luksusowych strojów latynoska eksmodelka Gabrielle Solis (Eva Longoria), która nie lubi głośno mówić o swoich kłopotach, a tym bardziej o rozwodzie z mężem Carlosem, będzie szukać pociechy w ramionach nowego małżonka - lokalnego burmistrza.

A Lynette Scavo (Felicity Huffman, nominowana do Oscara za rolę w filmie "Transamerica"), matka czwórki dzieci, zdolna bizneswoman, będzie podejrzewać męża Toma o zdradę i sama poczuję miętę do młodego menedżera, którego zatrudni we własnej restauracji. Rozwódka Susan Mayer (Teri Hatcher) zaręczy się z ciapowatym Brytyjczykiem, ale wciąż będzie pragnąć boskiego hydraulika Mike’a Delfino. Edie Britt (Nicolette Sheridan) urządzająca niekończące się polowanie na każdego faceta w zasięgu wzroku odpuści sobie Mike’a i przygotuje zasadzkę na Carlosa, wykorzystując w tym celu swojego nieletniego syna.

Trzeci sezon "Gotowych na wszystko" ma w zanadrzu niespodzianki takiego kalibru, że nawet ci, którzy na wyrywki znają dwie pierwsze serie, będą ze zdumienia otwierać usta i przecierać oczy.

Rewolucja z kosiarką
Z pozoru sielankowa ulica Wisteria Lane z wymuskanymi domami, wypielęgnowanymi ogrodami i mieszkańcami wyglądającymi jak modele z drogiego żurnala istnieje wyłącznie w gigantycznym studiu filmowym w Los Angeles. Nie przeszkadza to prawie 120 milionom ludzi w 150 krajach na świecie (w tym blisko 3 milionom Polaków) regularnie zasiadać przed telewizorem i wyobrażać sobie, że sami są mieszkańcami amerykańskiego przedmieścia Fairview i kumplują się z wielką rodziną serialowych bohaterów. Rodziną, która tylko z wierzchu wygląda nieskazitelnie jak z reklamy skutecznego odplamiacza, a pod powierzchnią skrywa mroczne, często krwawe sekrety godne klanu Soprano. Bo Fairview kojarzy się raczej z miasteczkiem Twin Peaks w wersji upudrowanej niż z sennym i nudnym przedmieściem gdzieś w Massachusetts czy Connecticut.


"Gotowymi na wszystko", które krytycy często porównują do Oscarowego "American Beauty", Marc Cherry dokonał przełomu w serialowym świecie obyczajowym. Dlaczego? Zdecydował się zdekonspirować ikonę: amerykańską rodzinę. Nie pokazał jej - jak to robiono w serialach - wyłącznie jako lukrowanego tworu, w którym wszyscy żyją długo i szczęśliwie, z uśmiechem wcinają hamburgery, o problemach nie rozmawiają, bo przecież dotykają one tylko sąsiadów, a nie ich samych. Pokazał codzienne sytuacje przez pryzmat wysublimowanego poczucia humoru, ze słabości głównych bohaterek uczynił ich zalety, zaś każdy odcinek okrasił ciekawym morałem (w USA określa się to mianem "dramedy" od słów drama i comedy, czyli mieszanki komediowo-dramatycznej).

"Gotowe na wszystko" zredefiniowały też pojęcie kobiecości i stworzyły alternatywę dla drapieżnych bohaterek "Seksu w wielkim mieście". Kura domowa nie kojarzy się już z otyłą babą w pomiętym szlafroku, z włosami nakręconymi na wałki i bez pomysłu na życie, ale z pewną siebie, zadbaną kobietą, która gdy trzeba skosi trawę w sukni koktajlowej albo ujarzmi piątkę dzieci i napisze znakomity plan kampanii reklamowej. Bo obraz nieustannie szczęśliwej matki i żony, strażniczki domowego ogniska, skoncentrowanej na karmieniu dzieci i męża nie ma już racji bytu. Zamiast tego są dojrzałe kobiety, które się naprawdę przyjaźnią i naprawdę żyją.

Na 30 września w USA zaplanowano już emisję pierwszego odcinka najnowszej, czwartej serii serialu (jej zwiastun wyreżyserował sam David LaChapelle). Równolegle planowane są kolejne dwa sezony. Już sama ich zapowiedź jest dla fanów wystarczającym powodem do wzniesienia toastu.





Gotowi wszystko kupić

Kobiety na całym świecie identyfikują się zarówno z zaradną Lynette, rozpuszczoną Gabrielle, seksbombą Edie, perfekcjonistką Bree albo młodzieńczą rozwódką Susan. Teraz mogą być jeszcze bliżej swojej faworytki dzięki szeroko zakrojonej akcji marketingowej producentów serialowego hitu "Gotowe na wszystko".



Stacja ABC prowadzi bowiem sklep (www.abctvstore.com), w którym można nabyć gadżety charakterystyczne dla każdej ze zdesperowanych przyjaciółek. Co ciekawe, opatrzone notką zawierajcą informacje, w którym z odcinków się pojawiły.

Nad stylem stroju i doborem akcesoriów do serialu czuwa projektantka i stylistka Catherine Adair i to właśnie za wyszukane przez nią przedmioty i ubrania, Amerykanki są skłonne zapłacić krocie.

Domy mieszkanek Wisteria Lane wyglądają łudząco podobnie. Ale tylko nam się wydaje, że jasne kanapy w ich wnętrzach to poczciwe sofy z Ikei. Nic podobnego! Beżowe siedziska (pamiętacie kanapę, na której Brie całowała się z aptekarzem George’em, zanim ów wyzionął ducha, albo tę, na której Edie półleżąc ze złamaną nogą, brzdąkała na gitarze?) pochodzą z kolekcji mebli Marthy Stewart, amerykańskiej guru ds. urządzania wnętrz. I kosztują przynajmniej 10 razy więcej. Gitarę też można kupić. Trzy kolory do wyboru, cena: 39,99 dol.

Jeśli mniej interesują was wnętrza, a wolicie zainwestować w seksowny wygląd, z pewnością intryguje was garderoba szykownej Gabrielle. Jej słynna atłasowa haleczka kosztuje 242 dol. Sklep ABC oferuje też szeroki wybór pantofelków i kolorowych torebek, które zawsze gustownie uzupełniają kreacje pani Solice.

Wolicie styl sportowy? W sklepiku znajdują sie zarówno szorty Edie, spodnie dresowe Gabrielle (68 dol.), a nawet wrotki Edie, na których jechała, gdy Susan potrąciła ją w jednym z odcinków swoim volvo (stąd złamana noga Edie, wrotki: 199 dol., gips: gratis, pod warunkiem że ma się ważną polisę ubezpieczeniową). Na temat samochodu sklepik milczy.

Jeśli tak jak rudowłosa Bree o wyglądzie androida kompulsywnie sprzątacie mieszkanie, niezbędne są gustowne rękawiczki do zmywania z lamówką w modne groszki albo czarno-białą pepitkę. Cena: 13,95dol. za parę. Jeśli jesteśmy zdesperowani i nie mamy ochoty czekać od 3 do 7 dni roboczych na przesyłkę (tylko na terytorium USA), proponuję wycieczkę do Tesco albo Castoramy. Tam gumowe rękawiczki gospodarcze dostaniemy za około 3 zł.

W telewizyjnym sklepiku można też kupić farby firmy Benjamin Moore, żeby pomalować dom w kolorach domów bohaterek serialu. Chcesz mieć zieloną chatkę jak Lynette, kremową jak romantyczna Susan, beżową jak zadziorna Gabrielle, niebieską jak Bree, a może słodkoróżową jak Edie? Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie.

Pamiętacie awanturę, jaką zrobił mąż Lynette. Powód? Biały żakiet i spodnie za 900 dol. Biedak najwyraźniej nie miał pojęcia, że to od Armaniego (z butiku Emporio Armani w Beverly Hills). Dobra wiadomość: butik Armaniego już działa w Warszawie.






Zdesperowani faceci na Wisteria Lane

Carlos Solis (Ricardo Antonio Chavira)
latynoski macho, porywczy, ale wrażliwy na wzruszenia serca. Pragnie syna i pełnej kontroli nad kochliwą żoną Gabrielle. Po rozwodzie z nią rzuci się w ramiona lokalnej seksbomby o pompowanym biuście Edie Britt. Dokąd go to zaprowadzi?

Mike Delfino (James Denton)
seksowny hydraulik to nie tylko polska specjalność. Pojawienie się tego przystojniaczka w Fairview sprawiło, że serce Susan zabiło mocniej. Czy ich miłość okaże się silniejsza niż jego utrata pamięci spowodowana śpiączką, jej zaręczyny z brytyjskim amantem i permanentne zakusy Edie?

Tom Scavo (Doug Savant)
poczciwy ojciec rodziny z grzeszkiem na sumieniu w postaci córki z czasów, zanim poślubił Lynette. Zazdrosny o sukcesy zawodowe żony w agencji reklamowej, zakłada pizzerię i w rodzinnym biznesie zostaje jej szefem. Kto ostatecznie zostanie szefem w tym małżeństwie?

Orson Hodge (Kyle Maclachlan)
nowy mąż Bree podejrzany o zamordowanie swojej byłej żony i kochanki. Podziela pasję Bree do kompulsywnego sprzątania. Ale czy sam ma czyste ręce?

Andrew Van De Kamp (Shawn Pyfrom)
syn Bree, który przechodzi przemianę z męskiej prostytutki w oddanego, uczuciowego pierworodnego. Czy znów ma w tym jakiś interes?