Beata Tyszkiewicz w rozmowie z "Gwiazdami" wyznała, że absolutnie nie marzy o ponownym zasiadaniu w jurorskim fotelu "Tańca z gwiazdami":

Taki program to wielka niewola. A co, mieć przez sześć lat wyjęte wszystkie weekendy, najlepsze miesiące w roku, to nie jest niewola? (...) Ja jestem z tego pokolenia, jestem taka solidna, że na niedzielę musiałam przygotowywać się już od piątku. Przez to tydzień skracał się do czterech dni

Reklama

Aktorka nie uważa także, by reaktywowanie show było dobrym pomysłem: Odgrzewane kotlety.- posumowała.

Tyszkiewicz uważa także, że producenci programu pomyśleli o ponownym obsadzeniu jej w roli jurorki: Nie sądzę, żeby nawet mi to zaproponowano

Aktorka zapewniła także, że nawet bez "Tańca z gwiazdami" na brak zajęć nie narzeka.

Reklama

Czy brak Beaty Tyszkiewicz w jury tanecznego show TVN-u zaważy na jego atrakcyjności?