W najbliższych odcinkach serialu "Ojciec Mateusz" widzowie zobaczą m.in.: Sonię Bohosiewicz, Krzysztofa Stelmaszyka, Katarzynę Żak, Natalię Lesz i Dariusza Kordka.

Reklama

Każdej ekipie filmowej życzę takiej atmosfery, jaka panuje u nas na planie. Aż chce się pracować! – opowiada Faktowi Jolanta Trykacz z produkcji. – Najbliższe odcinki będą wyjątkowo emocjonujące. Serialowa Natalia, czyli Kinga Preis, przystąpi do działania – zapisze się do fitness clubu i zacznie się odchudzać. Finałem tej przemiany będzie okładka w poczytnym piśmie, na której znajdzie się Natalia, ale to zobaczymy dopiero w odcinkach po wakacjach. Muszę zdradzić, że piszą do nas widzowie, którzy żalą się, że Natalia była lepszą gospodynią, kiedy była grubsza. Podobne opinie słyszymy od statystów, którzy pojawiają się na planie w różnych częściach Polski. My się z tym nie zgadzamy – dodaje ze śmiechem Trykacz.

Kinga Preis jako Natalia / Aleksander Majdański / newspix.pl

Cieszymy się, że oglądalność cały czas wzrasta. Mamy dobry wynik – prawie 4,5 miliona widzów. Choć szkoda, że kiedy startowaliśmy z pierwszymi odcinkami tej serii, było gorzej. Mamy trochę żalu do telewizji, bo nie pomogli nam w wypromowaniu startu serialu. Przez prawie trzy miesiące nadawano powtórki, w różnych dniach i o rożnych porach. Nie było stałej emisji, do której widzowie są przyzwyczajeni, a przy premierowych odcinkach zabrakło komunikatu, że to są już premierowe odcinki. Być może powodem spadku było też to, że zabrakło Artura Żmijewskiego, bo ojciec Mateusz wyjechał na jakiś czas do Włoch. Za to doskonale z zastępstwem poradził sobie ksiądz Jacek, czyli Piotr Kozłowski – dodaje.
Zdjęcia cały czas powstają w Sandomierzu. Ta malownicza miejscowość jest głównym planem produkcji. – Choć już 10 kwietnia pojedziemy na 5 dni na Podlasie i plan przeniesie się do pięknego Drohiczyna nad Bugiem – dodaje Trykacz.

Reklama

>>>Czytaj także: W tym serialu życie toczy się w kuchni