Tabloid informuje, że początki tanecznej współpracy Rafała Maseraka i Katarzyny Zielińskiej były bardzo udane. Ambitny tancerz ze skłonnościami do perfekcjonizmu był ponoć bardzo zadowolony z tego, że jego partnerka bardzo przykłada się do treningów i ciężko pracuje nad swoimi występami. Efekt tego było widać w programie. Para otrzymywała rewelacyjne noty od jury i ogromną ilość głosów publiczności. Bardzo szybko zaczęło się mówić, że to oni właśnie są faworytami do finału.

Reklama
Teodor Klepczyński / newspix.pl

Niestety, to przekonanie o własnej wyższości nad konkurencją zgubiło Katarzynę Zielińską. Jak podaje Fakt, aktorka ponoć tak mocno uwierzyła w swoje zwycięstwo w "Tańcu z gwiazdami", że zaczęła sobie odpuszczać. W konsekwencji tego, w ostatnim odcinku musiała pożegnać się z programem.

Teodor Klepczyński / newspix.pl

I o to właśnie Rafał Maserak ma pretensje do swojej partnerki:

Reklama

"Rafał uważa, że nie odpadliby, gdyby Zielińska bardziej się postarała" – zapewnia informator Faktu.

>>>Czytaj także: Oni dorobią się na śmierci Hanki Mostowiak!