Dwaj studenci praskiej Filmówki, Filip Rebunda i Vit Klusak, postanowili otworzyć na przedmieściach Pragi, w szczerym polu, fikcyjny hipermarket. Przed otwarciem okleili miasto reklamami, wydrukowali masę folderów, posterów, gazetek, zamówili ogłoszenia prasowe, wyprodukowali spoty telewizyjne, powtarzając w kółko nazwę sklepu – "Czeski sen". Kusili spełnieniem snów o bajecznie niskich cenach. Dołożyli hasła z arsenału reklamy negatywnej: "Nie kupuj w tym sklepie", "Nie daj się nabrać". Efekt? Tysiące prażan przybyło w dniu otwarcia na podmiejską łąkę i zobaczyło fronton hipermarketu wymalowany na ogromnej brezentowej płachcie.
Czego ten eksperyment dowiódł? Nie tylko manipulatorskiej siły marketingu i naiwności konsumentów. Jest tu także coś ważniejszego – refleksja nad środkowoeuropejskim konsumpcjonizmem, kapitalizmem budowanym za szybko, by móc się uodpornić na jego pokusy. W tym sensie jest to film także o nas. Choć nie do końca. Gdyby taki eksperyment przeprowadziło dwóch polskich filmowców, nie wyszliby z tego żywi. Tymczasem Rebunda i Klusak, choć obrzuceni mięchem, mają się dobrze i niedawno nakręcili kolejny wspólny film – "Pokój po czesku".
Media
CZESKI SEN | TVP Kultura | czwartek | godz. 20.20
Reklama