Marek B. jest bowiem główną gwiazdą kryminalnej produkcji "Na krawędzi". O ironio, wciela się w niej w postać policjanta, dzielnie ścigającego przestępców. Czy twórcom serialu nie przeszkadza, że odtwórca głównej roli ma aktualnie poważne problemy z prawem? Tygodnik "Na Żywo" twierdzi, że produkcja ma twardy orzech do zgryzienia:

Reklama

Niewykluczone, że oficer Tomasz Kamiński, w którego Marek wciela się w "Na krawędzi", zginie, np. w strzelaninie. Szefostwo musi liczyć się ze zdaniem widzów, a ci nie tolerują osób mających kłopoty z prawem.

Czy do czasu rozstrzygnięcia całej sprawy, Marek B. faktycznie powinien zniknąć z ekranów?