Jak podały tabloidy, początkowo scenarzyści zaplanowali, że postać grana przez Borysa Szyca, będzie miała romans z bohaterką, w którą wciela się Magdalena Różczka. Kiedy jednak okazało się, że aktorka rezygnuje z dalszego udziału w produkcji, blady strach padł na jej koleżanki, Katarzynę Bujakiewicz i Agnieszkę Więdłochę:

Reklama

Borys ma opinię trudnego we współpracy. Na planie "Przepisu na życie" Magdalena Kumorek bardzo na niego narzekała i one o tym słyszały, więc teraz się modlą, by scenarzyści wcisnęli Szyca komuś innemu, bo nie chcą znosić jego fochów – mówi "Faktowi" osoba ze stacji.