Jak podaje "Fakt", producenci "Czasu honoru" chcieli sprawić przyjemność piosenkarce i jednocześnie wypromować swój serial, zapraszając ją do zagrania małego epizodu. Gwiazda miała biec przez most i wrzucić do rzeki list. Okazuje się jednak, że Edyta miała większe oczekiwania:
Była bardzo rozczarowana, bo liczyła na większą rolę, gdzie mogłaby się chociaż odezwać - powiedział informator tabloidu.
Scenarzyści postanowili więc wyjść na przeciw oczekiwaniom gwiazdy i dopisali jej krótki dialog. Wtedy jednak Górniak miała powiedzieć, że zanim zgodzi się zagrać w serialu, musi najpierw obejrzeć wszystkie jego odcinki, by jak najlepiej wczuć się w jego klimat.
Jak twierdzi "Fakt", scenarzyści znudzeni fochami gwiazdy, postanowili więc wycofać swoją propozycję.